sobota, 9 marca 2024

𝙎𝙠𝙖𝙡𝙙𝙤𝙬𝙞𝙚, 𝙉𝙤𝙬𝙤𝙝𝙪𝙘𝙠𝙞𝙚 𝘾𝙚𝙣𝙩𝙧𝙪𝙢 𝙆𝙪𝙡𝙩𝙪𝙧𝙮, 𝙆𝙧𝙖𝙠ó𝙬, 8.𝙄𝙄𝙄.2024 𝙧.


Koncert był wspaniały, trwał bite 2 godziny, setlista mocarna (chociaż zabrakło mi piosenek na temat kobiety "Ty" i "Jeszcze kocham"), to jednak zespół zagrał większość przebojów. Świetna wersja "Od wschodu do zachodu słońca" (łezki się polały na dźwięk Hammondów) i "Gdzie mam ciebie szukać" - tu saksofony zastępujące riffy gitarowe zabrzmiały jak wczesny brytyjski prog rock, szkoda, że nie było "Krywaniu, Krywaniu"... Ten młody gitarzysta był trochę słabo nagłośniony, za to pan Tarsiński zlitowałby się i zagrałby więcej dłuższych mięsistych solówek gitarowych, wiemy doskonale, że potrafi. Budziaszek za to pięknie bębnił, wyśmienita forma. Wielkie rozczarowanie, że nie było pana Ratyńskiego, mówiłem mojej 17-letniej córce, że zobaczy wszystkich muzyków grających na jej ulubionej płycie "Ty", a wyszedłem na kłamcę (żadne informacje, że oryginalny basista nie zagra nie dotarły do mnie). Andrzej i Jacek - mistrzostwo. Ogólnie wielkie zadowolenie, wiele wzruszeń, radości, świetnie spędzony czas. Cały zespół zagrał świetny koncert. Zabrakło może czasem trąbki i mogło być więcej skrzypiec, ale marzyć każdy może, a i tak dostałem świetny występ, więc nie narzekam. Mankamentem był tylko zakaz robienia zdjęć, ponieważ jeden staruszek siedzący rząd ode mnie niżej nie stosował się, ochrona co chwilę zmuszona była go upominać, co zakłócało odbiór muzyki, bo dekoncentrowało. W związku z zakazem robienia zdjęć moje zrobiłem przed rozpoczęciem koncertu, żeby nie było wątpliwości.